W niedzielę w nocy spadł
śnieg i ranek przywitał nas pierwszym w tym roku śniegiem, który zmienił
krajobraz za oknem. Zwykle śnieg nie utrzymuje się w Italii długo, po białym puchu pozostały
dziś szare łaty, brudne hałdy, lodowa breja. Zanim przyszła odwilż zdążyłam
jednak zatrzymać w kadrze śniegowy pejzaż i zobaczycie na fotografiach Valeggio w zimowej szacie.
Śnieg całkowicie odmienił krajobraz doliny rzeki Mincio, przypudrował bielą morenowe wzgórza i sąsiadujące z rzeką połacie pól. Śniegowa biel onieśmieliła mieszkańców i zatrzymała w domach. Wszędzie pusto i cicho, nawet w Borghetto żywego ducha nie uświadczysz, jedynie odbite na świeżym i czystym śniegu pojedyncze ludzkie ślady zaznaczyły obecność kogoś tu przed chwilą.
W parku nad rzeką zawsze można
jednak liczyć na towarzystwo wszechobecnego tu ptactwa. Woda w rzece przybrała
sino- szarą barwę i zamieniona w parę lekką mgiełką osnuła krajobraz. Na Ponte Visconteo biały puch zalega
jeszcze na kamiennych murach, niestety śnieg na jezdni rozjechały koła auta i zamieniły w lodową breję.
Temat śniegu w
krajobrazach przywodzi na myśl płótna Juliana Fałata, na których śnieg ma
szczególne znaczenie. Malarskie opowieści o zimowych krajobrazach polskiego
artysty są niedoścignione i przepiękne. Prezentowane przeze mnie fotografie są
zaledwie namiastką takich śnieżnych pejzaży, ale może przyciągną Waszą uwagę.
Zapraszam do galerii fascynującego świata zimy uchwyconego moim okiem.
O dolinie rzeki Mincio w zimowej szacie pisałam w 2014 roku - tutaj
Ależ piękne zdjęcia. Miejsce tak urokliwe, pełne magii. Kocham Włochy. Marzę o tym kraju codziennie. :) Pozdrawiam bardzo serdecznie. :) Szczęśliwego Nowego Roku. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia noworoczne i miły komentarz. Dla Ciebie również wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Tanti auguri di Buon Anno.
Usuń